Od samego rana mgły i szron, około południa zaczęło się odrobinę przebijać słońce. Zamiast walczyć z kurzem, wyszłam na taras z aparatem. Robota po powrocie i tak czekała, ale przynajmniej przez kilka chwil byłam w „innym wymiarze” – trochę bardziej poetyckim.






Lepiej uprzedzę – to będzie długi post, ale na pocieszenie, a może na zachętę dodam, że ma…
1 sierpnia, zgodnie z planem wprowadziliśmy się do wynajętego domu. Było trochę nerwów, ale udało…
Z tego wpisu dowiesz się jak wygląda Single Family Home na typowym amerykańskim osiedlu. Nie będzie…
Gdy 9 lipca, do naszego szwajcarskiego mieszkania przybyła ekipa, aby spakować nasz dobytek, nie…
Kalendarz pokazuje, że mamy już jesień. Patrząc za okno jakoś trudno mi w to uwierzyć. I chociaż…
Nie wiem, czy nadal mamy cztery pory roku, jeżeli nawet, to z całą pewnością proporcje między nimi…
Za tydzień Wigilia. To chyba dobry moment, aby na pamiątkę wrzucić tu kilka migawek salonu w…
Trzy tygodnie temu dotarł wreszcie kontener z naszymi rzeczami. Chaos jaki u nas zapanował, jeszcze…
Zapraszam Was na herbatkę na naszym tarasie, który wysprzątałam dzięki jednej z Was. Rozsiądźcie…
Ostatnio komentowane