Gardens by the Bay
Gardens By The Bay to olbrzymi ogród zajmujący teren ponad 100 hektarów, usytuowany nad Zatoką Marina. Inżynierowie, architekci oraz ogrodnicy z 24 krajów stworzyli futurystyczną przestrzeń, na którą składa się kilkanaście kompleksów/ogrodów. Betonowe, szklane i metalowe konstrukcje, a w nich i na nich roślinność z całego świata. Biorąc pod uwagę klimat panujący w Singapurze, przedsięwzięcie jeszcze bardziej imponuje, a są miejsca w Gardens By The Bay, które prawdziwie zachwycają.
Z broszury informacyjnej wynika, że aby obejrzeć całość, na zwiedzanie trzeba przeznaczyć minimum cztery godziny. Oczywiście zależy to od tempa zwiedzania i „zaangażowania”. Na terenie ogrodu można zaopatrzyć się w mapki, które ukazują różne szlaki – tematyczne lub pod kątem czasu jaki trzeba poświęcić na ich przejście.
Ja spędziłam w Gardens by the Bay ponad trzy godziny, świadomie odpuszczając najdalszą południową część parku oraz wschodnią. Przede wszystkim dlatego, że nie byłam w stanie dłużej spacerować po otwartej przestrzeni. To był mój pierwszy dzień poznawania Singapuru – może organizm jeszcze nie dostosował się do panującego tam klimatu.
Największe wrażenie zrobił na mnie
Cloud Forest
Ogród Cloud Forest stworzony został pod przeszkloną kopułą dwóch olbrzymich szklarni wzniesionych w Ogrodach by the Bay.
Od wejścia wita nas najwyższy na świecie, kryty wodospad, któremu zawdzięczamy odświeżającą mgiełkę wodną. W dużej mierze to dzięki niemu w całym pawilonie jest przyjemnie rześko. Konstrukcja metalowych pomostów wije się wokół okrągłej, 35 metrowej budowli, a jej ściany w całości obrośnięte są roślinami.
Tutaj możemy oglądać rośliny, które potrzebują niewielkiej powierzchni jako podłoża. Także takie, które bez trudu obrastają pionowe powierzchnie. Dostrzegłam wśród nich m.in. storczyki, paprocie, mchy, begonie, bromelie i dzbaneczniki.
Spacer pomostami oraz klimat tu panujący, to największe atuty kompleksu Cloud Forest. Byłam zauroczona. Wstęp do pawilonu jest płatny.
Tuż obok pawilonu Cloud Forest stoi większa, spłaszczona szklarnia – to największa tego typu konstrukcja na świecie! Kryje wewnątrz
Flower Dome
Pod szklaną kopułą Flower Dome zebrano rośliny z regionów basenu Morza Śródziemnego, południowo-zachodniej Australii, Afryki Południowej, Środkowego Chile i Kalifornii.
Fascynujące są baobaby. 100-letnie drzewo oliwne. Poza tym szereg roślin i kwiatów, które charakteryzują się znakomitą adaptacją do środowisk suchych, np. sukulenty. Oczywiście były również storczyki.
Spora grupa roślin była mi doskonale znana, widzimy je w naszych ogrodach lub domach, dlatego kompleks Flower Dome wywarł na mnie mniejsze wrażenie. Brakowało mi aury i klimatu, za bardzo czułam się jak w szklarni lub na wystawie.
Charakterystyczne dla pawilonu Flower Dome jest to, że można tu obserwować zmienność roślin względem pór roku. Za wstęp trzeba zapłacić.
Krążąc wokół najbardziej charakterystycznych konstrukcji Gardens by the Bay, oglądałam m.in. Dragonfly Lake, Silver Garden, Indian oraz Chinese Garden i Words of Plants. A wszystko po to aby dotrzeć i wspiąć się na słynne
Supertree
Supertree to metalowo-betonowe konstrukcje porośnięte roślinami. Stoją w trzech punktach Gardens by the Bay. Silver Garden i Golden Garden to te miejsca, gdzie superdrzewa stoją trójkami.
Supertree tworzą ekologiczne zaplecze ogrodu, dostarczają bowiem deszczówkę oraz energię elektryczną, która pozyskiwana jest z baterii słonecznych umieszczonych na szczytach niektórych z nich. Zaprojektowano je także jako pionowe ogrody, które w nocy są podświetlane. Nocna iluminacja parku, a w szczególności pokazy Garden Rhapsody, to niezapomniany widok, jeden z najbardziej charakterystycznych dla Singapuru.
Supertree wznoszą się na wysokość od 25 do 50 metrów, a ich największe skupisko to tzw. Supertree Grove. To tutaj można spacerować unosząc się nad ziemią…
OCBC Skyway to 128-metrowy chodnik rozpostarty na wysokości 22 metrów między dwoma superdrzewami. Roztacza się stąd wspaniały widok na tereny ogrodu oraz Zatokę Marina. Słynny hotel Marina Bay Sands widać na wyciągnięcie ręki. Stoi tu także najwyższe supertree, 50-metrowe, na jego szczycie ukryto… restaurację –IndoChine. Wstęp na OCBC Skyway jest płatny.
Po zejściu z Supertree Grove skierowałam się na most Dragonfly. Przechodząc nad autostradą, dociera się tędy do hotelu Marina Bay Sands, a to oznacza, że jesteśmy w centrum Singapuru, które zwiedzimy następnym razem.
Mam nadzieję, że spacer po Gardens by the Bay
sprawił przyjemność również Wam.
Zapraszam do odwiedzenia innych wpisów o Singapurze.
Ostatnio komentowane