Igorek przed zaśnięciem, często pyta „przyjdziesz do mnie?” Innymi słowy – czy jeszcze go poprzytulam, a najlepiej gdybym się położyła i razem z nim zasnęła.
Zazwyczaj wystarcza zapewnienie, że zajrzę za jakiś czas i wtedy Igorek spokojnie zasypia. Czasami od razu mam się położyć i po pięciu minutach Mały już śpi.
Ostatnio kładąc się obok niego zauważyłam, że Mały jest „zwinięty w trąbkę”. Myślałam, że jest mu zimno.
– Igorku, czemu jesteś taki skulony?
– Bo ja się lubię w Ciebie wkulać.?
Bartuś jest już starszy i oficjalnie do przytulanek z rodzicami się nie przyznaje, ale Igorek owszem – lubi się przytulać.
Jak najdłuższego okresu przytulania!
Ostatnio komentowane