Nasz starszy syn trenuje piłkę nożną. Poza treningami w tygodniu, niemalże w każdy weekend rozgrywany jest mecz. Przed wyjściem z domu, obowiązkowo muszę zapytać:
-Bartusiu, ochraniacze masz?
-Tak!
Tym razem do rozmowy wtrącił się młodszy brat, sarkastycznie instruując:
-To jeszcze na głowę coś zabierz.
W duchu pomyślałam, że ostrożności nigdy za dużo. Ale aby załagodzić ewentualną sprzeczkę między braćmi, mówię:
-Igorku, głowa jest bardzo ważna. Jeżeli nie najważniejsza.
Na to Mały stanowczo:
– Nie, najważniejsze jest serce!
A taką czekoladkę dostałam ostatnio od Igorka.❤️
– Proszę to dla Ciebie.
– Igorku, ale ja nie mam dzisiaj żadnego święta.
– To dla Ciebie, tak po prostu, bo Cię kocham.❤️
Ostatnio komentowane