Czas wakacji spowodował, że częściej zaglądam na fora i społeczności podróżnicze. Lubię podglądać miejsca, które odwiedzają inni. Może sama kiedyś trafię do niektórych z nich. Poza inspiracją i wydłużeniem listy „chcę zobaczyć”, dowiedziałam się różnych ciekawych rzeczy. M.in. tego kto jest, a kto nie jest prawdziwym podróżnikiem…
Nie jesteś prawdziwym podróżnikiem jeżeli…
Rozwiejmy wątpliwości już na wstępie. Jeżeli w docelowe miejsce lecisz pierwszą klasą lub dopływasz luksusowym jachtem. Jeżeli tej wyprawy (najlepiej samotnej) nie opłaciłeś własną krwią, a tylko własnymi pieniędzmi lub złotą kartą kredytową rodzica – nie jesteś prawdziwym podróżnikiem.
Jeżeli Twoja głowa w chwilach spoczynku leży na czystej poduszce, korpus dotyka pachnącego prześcieradła i w każdej chwili (o zgrozo) masz dostęp do mydła, ręcznika i papieru toaletowego (nie wspominając nic o osobnej łazience) – nie jesteś prawdziwym podróżnikiem.
Jeżeli nie zbierasz robaków spod kamieni, nie pieczesz na ogniu (rozpalonym krzemieniem) własnoręcznie upolowanego węża lub chociaż żaby. Jeżeli nie piłeś wody z kałuży lub jakiegoś cuchnącego zbiornika – nie jesteś prawdziwym podróżnikiem.
Jeżeli w drodze pies nie wytargał ci spodni, żmija nie ukąsiła, a skorpion nie wlazł do śpiwora – nie jesteś prawdziwym podróżnikiem.
Jeżeli do punktu zbiórki podwiózł Cię klimatyzowany autokar lub co gorsze taksówka. Jeżeli Twój bagaż na szczyt góry wniósł opłacony tragarz, a całą grupę prowadził tam przewodnik. Jeżeli nawet do krwi zdarłeś stopy, ale były one obute w najdroższe buty – nie jesteś prawdziwym podróżnikiem.
Jesteś prawdziwym podróżnikiem jeżeli…
Kto zatem jest prawdziwym podróżnikiem? Odpowiedź niemalże wyczerpującą znajdziesz w akapitach powyżej, a w skrócie…
Jeżeli w podróż wyruszasz z przysłowiowym dolarem w paszporcie i puszką konserwy, ale już bez otwieracza do niej – masz zadatki na prawdziwego podróżnika.
Jeżeli sypiasz na plaży, kąpiesz się w górskim strumieniu, zjadasz owoc zerwany prosto z drzewa lub w ognisku pieczesz ziemniaka znalezionego w polu – prawdopodobnie jesteś prawdziwym podróżnikiem.
Jeżeli na forach i w społecznościach podróżniczych wyśmiewasz ludzi, którzy poznają świat dzięki biurom podróży. Jeżeli kpisz z biznesmenów, którzy podróż służbową planują tak aby „przy okazji” zobaczyć kawałek miasta. Jeżeli śmieszy Cię stadne zwiedzanie i drink pity na plaży w Egipcie – jesteś prawdziwym podróżnikiem!
Nie wiem skąd w ludziach tyle zawiści i skłonności do oceniania. Ilu ludzi tyle form poznawania świata. Żadna nie jest gorsza czy lepsza od drugiej.
Jeżeli kogoś stać i podróżuje – świetnie. Jeżeli kogoś stać, a nie podróżuje – jego wybór. Jeżeli kogoś nie stać i nie podróżuje – jeżeli tylko o tym marzy, życzę spełnienia marzeń. Jeżeli kogoś nie stać, a mimo to podróżuje – pozazdrościć sił i odwagi.
A pomyślcie ile jeszcze innych kombinacji jest możliwych. I żadnej, żadnej z tych form nie należy się krytyka, bo to nie nasza sprawa!
Ostatnio komentowane