Nie mogłam się oprzeć.
Dwa tygodnie różnicy, a taras wygląda zupełnie inaczej – teraz żałuję, że poprzednio zrobiłam zdjęcia tylko zbliżeniach. Nie da się ich porównać, więc nie oddają w pełni tego jaki nastąpił skok.Przede wszystkim widać to po trawach, które zaczęły się zielenić oraz po klonach – wszystkie są już pokryte liśćmi.
Tym razem pokazuję taras w pełnej odsłonie i odrobinę tego, co poza nim.
Zapraszam na mały spacer.
Poprzednie zdjęcia tarasu można zobaczyć tutaj.
Pozdrawiam.
KONTYNUUJ CZYTANIE – te wpisy mogą Cię zainteresować:
Właściwie, to ten post mógłby mieć tytuł – lepiej późno niż wcale. Prawda jest jednak taka, że…
Nasze ferie wiosenne dobiegają końca. Pogoda nie była ani trochę wiosenna. Nie wiem, czy na palcach…
Taras przez długi czas był dla mnie polem bitwy. Zmagania z uprawą ogrodu w donicach trwają…
Zapraszam Was na herbatkę na naszym tarasie, który wysprzątałam dzięki jednej z Was. Rozsiądźcie…
Tym razem również tylko fragmenty. Taras w całości jeszcze się nie prezentuje. Jest już umyty…
Od samego rana mgły i szron, około południa zaczęło się odrobinę przebijać słońce. Zamiast walczyć z…
Ostatnio komentowane