Od samego rana mgły i szron, około południa zaczęło się odrobinę przebijać słońce. Zamiast walczyć z kurzem, wyszłam na taras z aparatem. Robota po powrocie i tak czekała, ale przynajmniej przez kilka chwil byłam w „innym wymiarze” – trochę bardziej poetyckim.






Taras przez długi czas był dla mnie polem bitwy. Zmagania z uprawą ogrodu w donicach trwają…
Głównym bohaterem dzisiejszego wpisu jest kuchenna płyta ceramiczna, a dokładniej sposób jej…
Lubię lato. Uwielbiam słońce, błękitne niebo i ciepłe noce.Ale tego lata noce nie były ciepłe, były…
Kalendarz pokazuje, że mamy już jesień. Patrząc za okno jakoś trudno mi w to uwierzyć. I chociaż…
Nie mogłam się oprzeć. Dwa tygodnie różnicy, a taras wygląda zupełnie inaczej – teraz żałuję…
1 sierpnia, zgodnie z planem wprowadziliśmy się do wynajętego domu. Było trochę nerwów, ale udało…
Gdy pokazywałam swój ulubiony kącik w mieszkaniu, obiecałam w komentarzu, że odsłonię trochę więcej…
Za tydzień Wigilia. To chyba dobry moment, aby na pamiątkę wrzucić tu kilka migawek salonu w…
Jaki jest najprostszy sposób na spektakularną zmianę wnętrza? Poduszki! Miałam o nich napisać…
Ostatnio komentowane