Urlop 2021-dzień 5
Dzisiaj przekraczaliśmy granice trzech krajów – Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry i Albanii. Trzystukilometrowa trasa była najtrudniejszym odcinkiem z dotychczas pokonanych. Jazda przez Czarnogórę, to sprawdzian dla człowieka, samochodu i nawigacji. Jakoś go zdaliśmy, ale już boli mnie brzuch, gdy pomyślę, że za parę dni czeka nas powtórka.
Człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrych rzeczy. Powrót kontroli paszportowych na granicach, przypomniał nam jak wygodne jest podróżowanie po zjednoczonej Europie bez wyciągania paszportu. Czarnogóra i Albania nie należą do Unii Europejskiej, ale gdy cztery lata temu przekraczaliśmy granice tych państw, kolejki były znacznie mniejsze, a kontrole mniej skrupulatne. Poza paszportami, kartą pojazdu i zieloną kartą, bardzo dokładnie sprawdzono także nasze paszporty szczepionkowe. Widzieliśmy samochody zawracane z granicy i podejrzewamy, że mogły to być osoby bez odpowiednich zaświadczeń o zaszczepieniu lub negatywnym teście na COVID-19.
W okolicach godziny 16 dotarliśmy wreszcie do wynajętego przez nas apartamentu, który cztery lata temu pokazywałam już na blogu, ale z pewnością w najbliższych dniach wstawię kilka nowych zdjęć tej miejscówki. Tymczasem rozpoczynamy wypoczynkową część naszego urlopu i mam nadzieję, że będzie to baaaardzo leniwa część.
Ostatnio komentowane